niedziela, 31 lipca 2011

Koń by się uśmiał...

... a może i nie, prawdopodobnie zależy to od konia. Tematem dzisiejszej rozprawki będą irlandzcy cyganie, zwani Travellers lub Tinkers (rzadziej Gypsys ).
 Właściwie to nie miałam w planach rozwodzić się na ich temat - jak zwykle - zrobię to kiedy indziej. Teraz tylko w dwóch słowach.

Tinkersów można scharakteryzować przy pomocy trzech cech: 
- Mieszkają w przyczepach kampingowych (caravanach).
- Gdzie się pojawią, tam powstaje chlew i są kłopoty.
- Mają charakterystyczy 'styl wizualny', który sprawia, że można ich rozpoznać na pierwszy rzut oka - połączenie niechlujnych dresów/bardzo skąpych ciuszków u pań z bogatymi dodatkami, złotymi łańcuchami, błyskotkami i bardzo często kalkomanią (czyli dużą ilością losowo wybranych tatuaży :P).
Jeśli ktoś z was widział film 'Snatch', to wie o jakiej grupie mowa. Brad Pitt jako Mikey i spółka ;)

Jak już wspomniałam powyżej, Gypsys mieszkają w przyczepach, przez co mogą mieszkać dosłownie wszędzie. Bardzo częste są sprawy, kiedy to Tinkerzy zatrzymują się np. w czyimś ogródku i nie mają zamiaru się stamtąd ruszyć - nawet irlandzka policja - Garda - niewiele może poradzić. Słyszałam mnóstwo opowieści na temat wojen podjazdowych tego typu, mnej lub bardziej zabawnych. Jedno jest pewne - jeśli zadzierasz z jednym Tinkerem - zadzierasz z całym klanem, a czasami panie bywają gorsze od panów - na pewno są o niebo głośniejsze.

Dzięki niesamowitej mobilności i bardzo często bezkarności, Travellerzy mogą bardzo wiele i na wiele sobie pozwalają... i w ten sposób docieramy do clue dzisiejszego wpisu, czyli Tinkerzy i ich konie ;)

To, że Irlandia jest krajem koniarzy, jest faktem. Tinkerzy oczywiście nie odstępują od tej grupy. To, co ich różni, to to, że nie trzymają swoich koni w stajniach, tylko ze sobą. Z tego powodu, normalnym widokiem jest koń spokojnie skubiący sobie trawę na skwerku, albo hasający po jezdni, nie zważając na panikę sianą wśród kierowców i pieszych. Również nie dziwi widok młodzieńca w dresach, który jedzie na koniu przez uliczki spokojnego osiedla. Bez siodła, bo po co ono komu.
Właśnie odgłos kopyt na chodniku zachęcił mnie do napisania tej notki ;)

Niestety, jak można się domyślić z ich dość luźnego podejścia do 'hodowli' koni, zwierzęta te nie mają zbyt dobrego życia. Często są zaniedbane, bardzo często zwyczajnie męczone, a jeśli przestają być potrzebę, są po prostu porzucane na jakimś polu, gdzie muszą sobie jakoś radzić. Serce się kraje jak widzę takie biedne konie zimą, które marzną i mizernieją w oczach. Szczęście w nieszczęściu, nie wszystkie tak kończą. Jak widać na zdjęciu obok, niektóre są sprzedawane na targach i służą np. za koniki pociągowe/kuce pomagające w treningu innych koni.

Na zakończenie - trailer irlandzkiego filmu 'Into the west' - o dwóch małych Tinkerach i ich magicznym koniu. Bardzo polecam ten film, jest świetny i pokazuje Irlandię taką, jaka jest ;) Serio, serio - mimo, że niektóre zagrywki (SPOILER: koń w mieszkaniu, w bloku. KONIEC SPOILERA) wydają się niemożliwe - w Irlandii są one jak najbardziej prawdziwe ;) Pamiętajcie drogie dzieci, Travellersi mogą naprawdę wiele i lepiej być z nimi w przyjaźni. P.S. Zamieszczone zdjęcia znalezione zostały przez google ;)

5 komentarze:

Annathea pisze...

Czytałam gdzieś, że w Irlandii panuje niepisane prawo, że na polach/skwerach etc. można się spokojnie zatrzymywać i wypasać konie. Nie wiem na ile to prawda :).
Notka bardzo ciekawa, ale KOŃ w MIESZKANIU?!

Edzik pisze...

W Irlandii jest chyba sporo bezsensownych/głupich etc. praw - w sumie to powinnam kiedyś o tym też napisać. Niektóre z nich się ciągną jeszcze od średniowiecza O.o Ale to pewnie tylko i wyłącznie dlatego, że Gardai są zbyt leniwi, żeby coś działać - na spółę z tutejszymi sądami XD

Annathea pisze...

Na zasadzie "skoro koń przodka mego przodka mógł się załatwiać w tym miejscu, to mój też może?" XD

Moniach pisze...

Czekaj czekaj, a jak się przenoszą, to pakują konia do przyczepy kempingowej? Koń biegnie za przyczepą? bo obie opcje są dość abstrakcyjne... ;)

Mir pisze...

Cieszę się, że kolejny post "nabity". Przez Ciebie rośnie we mnie potrzeba zobaczenia Irlandii. :p

Prześlij komentarz

 
Copyright (c) 2010 W pogoni za rozumem. Design by WPThemes Expert
Themes By Buy My Themes And Cheap Conveyancing.